poniedziałek, 23 listopada 2015

Bar Mleczny - Smakosz

-Wygląda średnio, wchodzimy? - zapytała Tamta
-No jak już tu jesteśmy.
Dziewczęta niepewnie weszły do baru.
-Jakie wielkie menu! Krokiety, pierogi, leczo z bułką naleśniki filet z tilapii..wątróbka..pomidorwa..rosół….i wiele wiele innych. Za. duży. wybór.
-No ale jakby wiesz, zdecyduj dziś.
-Dobra, bierzemy danie dnia(14zł) - filet, ziemniaki i zestaw surówek z zupą pomidorową i krokiety z mięsem(5,10zł).
Ta podeszła do baru i zamówiła dania. Pierwsze wyszły krokiety i zupa.
-Patrz jakie one są pyciuśkie! Maluszki.
-Muszę uwiecznić wielkość tych krokietów - powiedziała Tamta robiąc zdjęcie.
Jadłam lepsze, jadłam gorsze. Ale więcej lepszych niż gorszych.
-No widzisz, dla mnie są całkiem dobre. Moim zdaniem nadrabiają swą wielkość smakiem. Lepiej żeby były zwyczajne, a małe niż ogromne a niedobre.
-Zupa jest gęsta i smaczna. Wole z makaronem, ale ta jest no no noo. Smakuje bardziej niż u mamy, zjem Ci chyba całą.
-Hahaha dla mnie przeciętna, ale plus za ryż, też zazwyczaj jadam z makaronem.
-Ja na zupę wróciłabym jeszcze raz, na krokieta nie.
Po sześciu minutach wyszło i drugie danie.
-Filet typowo barowy, jest ok. Ziemniaki z koperkiem, ale zaraz lewa gałka jest normalna, a prawa gumowa. Kapusta nic specjalnego.
- A marchewka, lubisz marchewkę?
-Uwielbiam, ale ta jest dziwna, Sucha i kwaśna. Spróbuj.
-Ujdzie, ale oj! Marchewka i kapusta suche! Pokaż mi jeszcze te ziemniaki...nie smakują mi, w istocie są gumowe.
-Dla mnie wygrywa pomidorowa. - powiedziała Tamta
- Dla mnie krokiety.
- Podsumowując….idziemy zjeść coś jeszcze?
Ta i Tamta wyszły, zostawiając prawie pełny talerz z daniem dnia.







Wystrój: 5/10
Jedzenie: 6,5/10
Cena:  8,5/10



płatność kartą:  +


Adres: ul. Mogilska 58

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz