poniedziałek, 4 stycznia 2016

Bordo Cafe Restaurant Pub

-Nie byłyśmy tu kiedyś?
-Możliwe, ale co tam. -  powiedziała Ta otwierając drzwi.
-Chce gigantyczny stek, biorę stek, ziemniaki i kapustę.(13,90) - powiedziała Tamta po przeglądnięciu menu pierwszej strony z tańszymi daniami dnia.
-Bierz co chcesz. Mam ochotę na kawałek mięsa, zobaczmy czy będzie coś takiego... polędwiczki, karczek hmm, zwykły filet z kurczaka w sosie. - Ta.
-Może Shoarma z kurczaka w sosie czosnkowo-jogurtowym(11,90)?
-W sumie czemu nie? Do tego ryż i zestaw surówek. I do tego żurek.
-Ja bym jeszcze coś do...
-Picia?
-Tak. - powiedziała Tamta. - Jest lemoniada, zamawiam.
- Dla mnie zwykły sprite(5,00) będzie. Okay, jest godzina 15:20.
-Coś na temat wystroju? - zapytała Ta.
-Mi się bardzo podoba. Nie jest tak bardzo “restauracyjnie”, że aż się boje obrócić, bo coś zepsuje, ale tez nie jak w barze mlecznym, przyjemnie.
-Zgadzam się, jeszcze obrazki dodają klimatu. Choć nie ma muzyki, a lubię muzykę w takich miejscach
-Jest i żurek z jajkiem.- Tamta.
-Specyficzny, nie zabielany, słony. Nie jestem bardzo głodna, a mimo wszystko dobrze smakuje. Co to jest pieczarka?
-Pieczarka...chyba im się zupy pomyliły. - stwierdziła Tamta.
-Słone, chce tego sprita.
-Nie powinno pierwsze wyjść picie? Prosto jest nalać z butelki przecież.- powiedziała Tamta.
15 minut później...
-Ale jestem ciekawa tego steka. W sumie, powinnyśmy już dostać drugie danie, wszyscy ludzie wokół nas zamawiali w tym samym czasie co my i już jedzą. A my czekamy i czekamy..
-Nie no oni chyba dopiero zabijają tam tą kurę. - Ta.
-Lemoniady nie ma. Może być herbata(4,00)? - zapytał kelner.
-Tak. - powiedziała Tamta. -Nie zmienili chyba letniego menu.- dodała, gdy kelner odszedł.
-15:50 i nawet nie dostałyśmy picia, ileż to jest nalać?- rzuca sfrustrowana Ta. -Wszyscy wokół jedzą, a my nawet nie pijemy.
Po 40 minutach wyszło drugie danie.
-Nie takiego steka się spodziewałam, śmieszny ten stek, taki krzywy i mam wrażenie że jakby zobaczył go znawca steków to pogardziłby nim. - powiedziała Tamta. - Ale ziemniaczki pierwsza klasa, całkiem smaczne.
-Nie znam się na stekach, ale jednym słowem - zjadliwe. - powiedziała Ta, po spróbowaniu.
-Pić mi się chce, nie zacznę jedzenia jak się nie napije. - stwierdziła Ta.
Po spróbowaniu swojego dania dodała:
-To mięso jest zimne. I przez to traci cały urok, nie zwracam uwagi na smak, tylko na to, że jest zimne, chociaż surówki świeże i dobre.
















Wystroj: 8,5/10
Smak: 5/10
Cena: 7/10


płatność kartą:  +
obsługa kelnerska: +    6/10

Zobacz też:

Bordo
FB

Adres: ul. Gołębia 3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz